#ex­pe­rien­ce is the na­me that eve­ryone gi­ves to his mis­ta­kes.

Cytat umieszczony w tytule : doświadczenie to naz­wa jaką na­daje­my naszym błędom. Chyba jakoś podświadomie podjęłam akurat ten temat w pierwszym poście. Zawsze zaczynałam każdy pierwszy wpis od standardowych słów "jak zwykle nie wiem co napisać, więc napiszę coś o sobie". A potem czytałam tylko w komentarzach "zapraszam na swojego bloga" bla bla.. Interesting. Dobrze, wracając do meritum. Doświadczenie. Zawsze kiedy mama wspominała, żebym czegoś nie robiła, co tyczyło się jakichś ważniejszych spraw, mówiłam - mamo, Ty już popełniłaś swoje błędy, ja muszę uczyć się na swoich. Nie wiem czy wyszło mi to na dobre. Żałuję parę rzeczy, które zrobiłam, ale każdy z nas popełnia błędy. Niestety widzę po niektórych znajomych, że nie patrzą na swoje zachowanie, ale wynagradzają sobie swoje niedoskonałości, wytykając innym wady i naśmiewając się z nich. Wszystko byle by nie zauważyć swoich błędów. Nie umiem dobrze ująć tego w słowach, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Jeśli już zaczęłam o znajomych to dokończę temat. Dużo osób odrzuciłam, a teraz wyszło na to, że nie mam koło siebie nikogo. Dużo znajomych zawiodłam. A zaufanie ciężko odbudować, wiem to po sobie. Teraz zostało mi tylko liczyć na to, że wybaczą. Ale szczerze - czy ja potrzebuję niektórych znajomych? Czasami wolę posiedzieć sama, niż spędzać czas z osobą, która nie potrafi wypowiedzieć innego słowa niż "kurwa". Z kim się zadajesz - takim się stajesz. Więc odpuszczam. Myślę, że lepiej mieć przy sobie tą jedną osobę, z którą możesz porozmawiać na każdy temat i wyżalić się kiedy trzeba.
~*~
Dzisiaj napiszę tylko co robiłam przez parę dni, bo jakoś nie mam ochoty pisać nic więcej. Zero głębokich przemyśleń, spoko. He. Jest już 4 dzień ferii, a ja nie ruszyłam się z domu, prócz wyjścia do sklepu. Za 6 dni Mikołaj ma urodziny. Prezent jeszcze nie skończony, boję się, że mu się nie spodoba. Wstawię dopiero zdjęcie po tym, jak mu go dam, bo nie chcę mu zepsuć niespodzianki. Ostatnio graliśmy w Turnieju Walentynkowym. Niestety tylko 4 miejsce. No ale jak na 32 drużyny to myślę, że nie jest najgorzej. Obecnie wróciłam ze spaceru z Domi. W końcu ruszyłam się gdzieś dalej niż do sklepu, haha. Byłyśmy kupić pewną rzecz do prezentu dla Mikołaja. W sumie dawno się nie widziałyśmy i miałyśmy w końcu obie czas, żeby się przejść i pogadać. Dobrze było się z nią zobaczyć. Zaraz się chyba zabieram za oglądanie Arrowa. Ale jakbyście mieli jakieś pomysły na inny serial to z chęcią przyjmę, pomimo, że mam już listę z serialami, które chciałabym obejrzeć (20) to kolejne nie zaszkodzą. M.in. to Gra o tron, Słodkie kłamstewka (znowu), Hoży doktorzy (znowu), Dexter, Inna itd. Muszę namówić mamuśkę, żebyśmy pojechały na jakieś zakupy, bo "nie mam co ubrać". Normalne, każda dziewczyna tak mówi. Co prawda z szafy rzeczy się wysypują, ale jakbym mogła - codziennie kupowałabym coś nowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS | x.